Dwa największe motywatory na świecie

Temat motywacji i motywowania siebie lub innych do dzialania jest tematem niezmiennie aktualnym. Wszyscy szukają cudownych rozwiązań w tym zakresie, więc… Dziś przekażę Wam wiedzę tajemną!
Dziś podzielę się z Wami niezwykle wartościowym doświadczeniem, które jest w zgodzie z największą a zarazem najprostszą wiedzą na temat ludzkiej motywacji!
Wiele jest książek na temat automotywacji. Można odnaleźć mnóstwo ofert szkoleniowych, które obiecują poznanie technik motywowania się do wielu różnych działań. Sama często, w trakcie coachingu czy szkoleń, pracuję z ludźmi nad tym, jak odnaleźć w sobie motywację do zmiany czy rozpoczęcia działania. Najczęściej jednak pracuję w tym temacie sama ze sobą. Trzeba przyznać, że jestem mistrzynią odkładania na później i gromadzenia pomysłów na działania w fazie inkubacji.

Oczywiście wiem doskonale, że „Wystarczająco silne DLACZEGO pozwala znaleźć niezbędne do realizacji JAK” i popieram mocno takie podejście. Wielokrotnie własne i prowadzone dla moich Klientów sesje coachingowe pokazywały mi, że nadanie sensu czy po prostu zrozumienie dlaczego dane działanie jest dla nas ważne pozwala nam zacząć już od teraz to, co od zawsze odkładaliśmy na jutro.
Ale przez lata pracy ze sobą w tym zakresie wypracowałam tylko dwie stuprocentowo skuteczne metody zwiększania własnej motywacji do działania. Nawet tego, które nie jest dla nas osobiście niezwykle ważne.
Najpierw ZACZNIJ!
Proste a jednocześnie genialne. Problem zazwyczaj polega na tym, że nie zaczynamy. Odkładamy rozpoczęcie w nieskończoność. Chodzimy wiecznie z myślą, że coś musimy zrobić. I chodzimy tak długo, aż czujemy się zmęczeni samym myśleniem o tym… A wystarczy po prostu zająć się działaniem, które przed nami. Rozpocząć, może powoli, krok po kroczku, a może na raz, znienacka. Jak już zaczniesz, to trudniej porzucić, trudniej wrócić tylko do „myślenia o”. Jak już zaczniesz, to jest niemal pewne, że siłą samorozpędu dokończysz.
Oczywiście warto tu wspomnieć, że nie warto odkładać na później czynności, które zajmują mniej niż minutę oraz że warto robić sobie jednozadaniowe bloki (półgodzinne lub godzinne) określone czasem – najlepiej ze stoperem. Najważniejsze jednak, żeby po prostu zacząć…
A następnie SKOŃCZ TO, CO ZACZĄŁEŚ / ZACZĘŁAŚ!
Mimo, że rozpoczęcie działania daje wysoką skuteczność w ich realizacji, to dopiero nastawienie na ich dokańczanie daje skuteczność 100%. Często mimo, że z dobrą intencją rozpoczęliśmy działanie, to w jego trakcie coś lub ktoś nam przerwało i nie udało nam się zrealizować tego do końca.
Wtedy znów rozpoczyna się „chodzenie z myślą”. Na tym etapie jest ono o tyle bardziej obciążające, że oprócz świadomości konieczności działania nosimy też w sobie szereg pomysłów na jego realizację. Trwanie w „fazie realizacji” odbiera nam bardzo dużo energii.
Trzeba więc nastawić się na „domykanie spraw”, bo to nam daje satysfakcję. I tu z kolei warto wspomnieć o coachingowym podejściu do etapu satysfakcji. Daj sobie czas na docenienie tego, co zostało przez Ciebie zrobione. Pozwól sobie na świętowanie efektu! Tylko takie podejście zmotywuje Cię do rozpoczęcia kolejnego działania.
Dzięki temu, że zaczniesz i skończysz to, co zaczęte – Impossible is nothing 🙂

;