Jeszcze niedawno troska o dobrostan pracowników utożsamiana była głównie z dodatkowymi benefitami, takimi jak karty multisport czy popularne owocowe czwartki. Jednak na naszych oczach zachodzi fundamentalna zmiana paradygmatu postrzegania tego zagadnienia. To już nie tylko element atrakcyjnego EVP (Employer Value Proposition), lecz realna odpowiedź na wyzwania rynku pracy, takie jak wspieranie zdrowia psychicznego i kondycji emocjonalnej pracowników.
W tym artykule wyjaśniam, dlaczego well-being to dziś nie tylko benefit, ale strategiczna potrzeba, jak wpływa na przeciwdziałanie wypaleniu zawodowemu oraz jak skutecznie wdrażać go w organizacjach.
Jako ekspertka w budowaniu odporności psychicznej i trenerka wspierająca różne organizacje przy wdrażaniu programów well-beingowych, mam na co dzień możliwość pracy z przedstawicielami dużych firm z sektora prywatnego i publicznego. W rozmowach z liderami i członkami zespołów wybrzmiewa potrzeba tworzenia przestrzeni w pracy na debatę o emocjach i trudnościach oraz systemowe działania na tych polach.Coraz więcej pracowników czuje się osamotnionych w przeciążeniu, presji i ciągłym pędzie. Potrzebują wspólnoty, która pomoże im oswoić te tematy, oraz miejsc, które będą wzmacniać ich poczucie bezpieczeństwa.
Podczas warsztatów psychoedukacyjnych oraz sesji treningowych słyszę od uczestników, jak ważne jest dla nich, że ktoś w końcu chce słuchać ich ludzkiej perspektywy i potrzeb w kontekście coraz bardziej wymagającej pracy w konkurencyjnym środowisku. Widać więc wyraźnie, że nie wystarczy zamienić owocowe czwartki na dystrybutor ze świeżym sokiem. Na szczęście zmiana świadomości już się dokonuje.
Rosnąca społeczna świadomość sprawia, że miejsce pracy postrzegane jest nie tylko jako przestrzeń realizacji zadań, ale także jako środowisko wsparcia. Popularne stają się programy uczące technik oddechowych, które pomagają się uspokoić po trudnych sytuacjach, odzyskać równowagę po konflikcie czy przygotować do ważnego spotkania. Troska o dobrostan przestała być tematem tabu i dziś staje się językiem nowoczesności organizacyjnej.
Współczesny pracownik oczekuje od firmy czegoś znacznie więcej niż stabilnego zatrudnienia i standardowych benefitów. Liczy się dla niego sens wykonywanej pracy, możliwość regeneracji, autentyczne relacje z liderem oraz bezpieczeństwo emocjonalne. Pokolenia Y i Z, które obecnie dominują na rynku pracy, nie chcą oddzielać życia zawodowego od prywatnego – oczekują integracji, równowagi i realnego wpływu.
Dobrze rozumiany well-being przestał być „miękką” wartością i stał się twardą odpowiedzią na wyzwania szybkich zmian, przeciążenia i chaosu informacyjnego. Według raportu Deloitte i Well.hr „Dobrostan w polskich organizacjach” z 2024 roku, aż 68% pracowników deklaruje wyczerpanie, a 41% rozważa zmianę pracy, jeśli ich organizacja nie zadba o dobrostan. To jasny sygnał, że zatrzymanie talentów to dziś nie kwestia pensji, lecz atmosfery i codziennego wsparcia.
Z mojego doświadczenia trenerskiego wynika, że kluczową rolę w budowaniu dobrostanu odgrywają liderzy. To oni mogą tworzyć w zespołach przestrzeń bezpieczeństwa psychologicznego, otwartości na emocje i wsparcia. Regularne rozmowy indywidualne, konstruktywny feedback i uwzględnianie trudnych tematów w codziennej komunikacji pomagają wzmacniać odporność psychiczną i zaangażowanie.
W trakcie szkoleń często podkreślam, że skuteczne zarządzanie energią i emocjami jest równie ważne, co realizacja celów biznesowych. Pracownicy doceniają, gdy liderzy słuchają ich potrzeb i tworzą kulturę wspólnoty, w której każdy może liczyć na wsparcie.
Burnout to nie chwilowy kryzys, ale pogłębiający się stan psychicznego, emocjonalnego i fizycznego wyczerpania. WHO definiuje wypalenie zawodowe jako syndrom związany z pracą, który objawia się:
chronicznym wyczerpaniem,
cynizmem wobec pracy,
poczuciem obniżonej skuteczności.
W praktyce pracownicy tracą zaangażowanie, unikają kontaktu, mają trudności w podejmowaniu decyzji i tracą poczucie sensu realizowanych zadań, nawet jeśli wcześniej były ich pasją.
Wypalenie zawodowe często bywa mylnie interpretowane jako spadek motywacji, a nie skutek przewlekłego stresu, złych relacji i nadmiernych oczekiwań. Koszty tego zjawiska są ogromne – obniżona produktywność, wzrost absencji, konflikty zespołowe, rotacja kluczowych pracowników, a także pogorszenie atmosfery i reputacji firmy.
Według raportu Gallupa z 2025 roku, pełne zaangażowanie w pracy deklaruje tylko 8% polskich pracowników. Wypalenie eroduje więc nie tylko wyniki finansowe, ale i kulturę organizacyjną.
Coraz więcej organizacji wdraża kompleksowe programy dobrostanu oparte na diagnozie i zintegrowanym podejściu. Przeprowadzane są audyty atmosfery i identyfikacja stresorów, a pracownicy są pytani o realne potrzeby i wsparcie. Kluczowa jest rola liderów – to oni stają się strażnikami dobrostanu, ucząc się zarządzania energią, rozmów o emocjach oraz tworzenia przestrzeni bezpieczeństwa.
Przykładowe dobre praktyki well-beingowe to:
elastyczne modele pracy (np. hybrydowe i asynchroniczne),
promowanie przerw i mikroregeneracji w ciągu dnia,
dostęp do psychologa, coacha lub terapeuty,
warsztaty z zakresu radzenia sobie ze stresem, technik oddechowych i uważności (mindfulness),
edukacja liderska w zakresie komunikacji, empatii i odporności psychicznej,
przemyślane systemy urlopowe, które zachęcają do pełnej regeneracji, a nie „zalegania” z dniami wolnymi.
Organizacje przestają mówić „musisz sobie radzić sam”, a zaczynają mówić „jesteśmy z tobą i pomożemy zadbać o Ciebie”.
Promowanie zdrowego stylu życia, autoregeneracji i świadomego wypoczynku to już nie moda, lecz konieczność organizacyjna. Dane Gallupa z 2023 roku pokazują, że firmy inwestujące w zintegrowane programy well-being osiągają:
o 41% niższą rotację pracowników,
o 21% wyższą efektywność sprzedaży.
Troska o dobrostan opłaca się nie tylko etycznie, ale i biznesowo. W obliczu rosnącej konkurencji o talenty oraz presji wyników, well-being staje się fundamentem silnej i odpornej organizacji – takiej, która rozwija się z ludźmi czującymi się bezpiecznie i docenionymi.
Well-being w pracy to dziś nie luksus ani benefit – to strategiczna konieczność. Organizacje, które chcą budować zdrowe, odporne i zaangażowane zespoły, powinny traktować go priorytetowo.
Dlaczego warto postawić na dobrostan pracowników?
Redukuje ryzyko wypalenia zawodowego.
Wzmacnia zaangażowanie i lojalność zespołów.
Podnosi efektywność, kreatywność i jakość współpracy.
Poprawia klimat organizacyjny i komunikację.
Buduje przewagę konkurencyjną na rynku pracy.
W Nowych Motywacjach wspieramy firmy w budowaniu dobrostanu pracowników i liderów. Nasz program „W drodze do dobrostanu” to praktyczne i elastyczne rozwiązanie dostępne także w formie asynchronicznej. Skontaktuj się z nami, by dowiedzieć się więcej i wspólnie porozmawiać o możliwościach rozwojowych dla Twojej organizacji.