Praca w stresie, zmaganie się przez długi czas z tymi samymi problemami mogą powodować spadek automotywacji, a nawet początki wypalenia zawodowego.
Kłopoty z automotywacją spowodowane są najczęściej błędnym podejściem do siebie i swoich działań na etapie planowania i przygotowywania się do pracy.
Bardzo często pytamy innych i siebie – jak się zmotywować? Co robić, żeby mi się chciało? Pierwszą i najważniejszą sprawą jest – NIE DEMOTYWOWAĆ!
Najczęściej sami sobie szkodzimy przez stosowanie tych czterech metod:
Polega na tym, że myślisz i wyobrażasz sobie przykre, groźne i uciążliwe konsekwencje, które grożą w przypadku niewykonania określonej czynności.
Biorąc pod uwagę przysłowiowy kij i marchewkę – koncentrujesz się na kijku, co wywołuje w Tobie przykre uczucia, skutecznie zniechęcając do podjęcia odpowiednich działań.
Aby ustrzec się tej metody, należy zamienić kijek na marchewkę – zamiast przerażać się wizją katastrofy, możesz wyobrazić sobie pozytywne efekty załatwienia sprawy. Warto wyobrazić sobie satysfakcję, jaką przyniesie Ci osiągnięcie celu.
Polega na wydawaniu sobie rozkazów. W wyobraźni lub nawet na głos mówisz do siebie ostrym, nieprzyjemnym tonem: „Muszę…”, „Powinienem…”. Traktowanie siebie w ten sposób budzi w Tobie tak wielki opór, że w konsekwencji zniechęca do czegokolwiek i prowadzi do odkładania spraw „na potem”.
Metody wojskowej można uniknąć, zmieniając rozkazy na propozycje. Zamiast wrzaskliwego „Muszę…” lub „Powinienem…” warto powiedzieć do siebie spokojnym, przyjaznym głosem : „Warto byłoby…” , „Dobrze będzie, jeśli…”, „Teraz chcę…”
Polega na wyobrażaniu sobie czekających Cię niemiłych czynności. Skupiasz się na wszystkich nieprzyjemnych, męczących i trudnych działaniach, jakie powinieneś wykonać, aby wreszcie osiągnąć cel.
Zamiast tworzyć w umyśle wizję harówki, warto pomyśleć o osiągniętym celu i jego pozytywnych efektach, a więc skupić się na tym, co dobrego i przyjemnego przyniesie Ci sprawne wykonanie postawionego sobie zadania.
Polega na wyobrażaniu sobie ogromu pracy, jaki czeka Cię przy realizacji wyznaczonego celu. Walec wielkich nakładów pracy bezlitośnie zgniata chęć do działania. Czujesz, jak ulatuje z Ciebie energia, więc działanie odkładasz „na później”, przerażony ogromem zadań, związanych z realizacją celu.
Zamiast uruchamiać walec, warto odsunąć nieco od siebie wizję ciężkich trudów i zobaczyć ją w kontekście większych, życiowych celów.
To zmienia optykę postrzegania zadania i pozwala ustalić rozsądne proporcje dla całości Twoich działań.
Po takim umysłowym zabiegu należy wyobrazić sobie pozytywny efekt końcowy stojącego przed Tobą zadania i podzielić całość na sensowne etapy.
Dobry wygląd i odpowiednia kondycja psychofizyczna zwiększą Twoją skuteczność; brak snu i kiepska forma prędzej czy później wpędzą Cię w kłopoty.