Masz pracę lub inne zajęcie? Stałe, mniej stałe, dorywcze, tymczasowe? Myślisz, że jesteś na najlepszej drodze do sukcesu? Pozwól, że napiszę Ci, co musisz robić, by nic nie osiągnąć i zaliczyć porażkę.
Pracujesz tak długo, jak tylko się da. Również w weekendy. Gdy nie możesz pracować – czujesz się źle i zaczynasz „warczeć” na otoczenie. Przestałeś się relaksować i tak naprawdę nie wiesz już, czym jest odpoczynek. Gdy jedziesz na wakacje, zabierasz ze sobą dwa telefony i laptopa, czekając tylko, by ktoś zadzwonił. Niemożliwy wydaje Ci się fakt, że Twoja praca, twój zespół, Twoi podwładni poradzą sobie bez Ciebie.
A jednak to, że tyle czasu poświęcasz pracy, wcale nie wpływa na Twoje osiągnięcia. Wręcz przeciwnie. Jesteś bardziej zmęczony i mniej efektywny. Odpocznij.
Nikt nie zaprzecza, że cały dzień coś robisz. Ciągle z kimś rozmawiasz, spotykasz, się, ustalasz, dyskutujesz, komentujesz, generujesz burze mózgów. A jakie osiągasz efekty?
Ciągle wisisz na telefonie, ciągle odbierasz mejle, być może nawet siedzisz na fejsie. Wymień, proszę, jedną ważną rzecz, którą dzisiaj zrobiłeś. Taką, która znacząco przybliżyła Cię do realizacji Twojego celu. Tylko mi nie mów, że nie jesteś w stanie przypomnieć sobie celu…
Ciągle mówisz, że kiedyś było lepiej. Czegoś można było robić więcej, czegoś mniej. I to było fajne. A dzisiaj wszystko się zmienia. Ciągle czegoś od Ciebie chcą, wprowadzają nowe regulacje, procedury i zasady, na dodatek często sprzeczne ze sobą.
Zaakceptuj to. Tak działa dzisiejszy świat. Pewne rzeczy muszą być testowane w praktyce, bo inaczej nie mają sensu. W trakcie weryfikacji okazuje się, że pomysł był do bani. Zdarza się nawet najlepszym. Trzeba więc dokonać zmian.
Oczywiście Twoim budzikiem jest telefon, w związku z tym nie wyłączasz go na noc. Zapewne jeszcze zajmujesz tak odpowiedzialne stanowisko, że go nawet nie wyciszasz, bo a nuż coś się będzie działo i trzeba będzie się z Tobą skontaktować. I pewnie jeszcze masz w telefonie ustawione wszystkie możliwe powiadomienia, więc ze snu stale wybudza Cię to, że ktoś polubił czyjeś zdjęcie na Majorce.
Poza tym pracujesz po nocach, bo ciągle znajdujesz się w tak zwanym niedoczasie. Wmawiasz sobie, że jesteś nocnym markiem, bo próbowałeś kiedyś wstać wcześniej i Ci się nie udało.
Tak na marginesie – nikomu by się nie udało po 4 godzinach snu.
Tylko Ty odbierasz wszystkie telefony i odpowiadasz na wszystkie mejle w ciągu 15 minut. Tylko Ty masz zawsze czas na spotkania i na wszystkich pojawiasz się z żelazną regularnością. Tylko Ty zawsze możesz wszystkim pomóc, nawet jeśli oznacza to, że zostajesz po godzinach.
Nic dziwnego, że wszyscy z tego korzystają, a Ty możesz zrealizować coraz mniej.
Przed Tobą stosy papierów, porozrzucane bez ładu i składu. Nigdy nie wiesz, co zrobić z taką ilością dokumentów, więc po prostu je gromadzisz. A potem nie możesz znaleźć. Nie opracowałeś systemu, porządkującego przestrzeń wkoło Ciebie i wciąż próbujesz się w niej odnaleźć.
Może czas na porządki?
Wyzwanie to coś nowego, czego jeszcze nie robiłeś. Coś trudnego, czemu możesz nie podołać. Możesz się pomylić, zrobić błąd i zawalić, więc nie podejmujesz ryzyka i odkładasz realizację tak długo, jak się da.
Ale obecnie życie składa się tylko z wyzwań.
W swoim życiu i w swojej pracy stawiasz na doskonałość i nie akceptujesz niczego, co nie ma powalającej jakości. W związku z tym po stronie zadań zrealizowanych wciąż widniej u Ciebie „zero” – wszystkie nie są jeszcze na tyle doskonałe, by pokazać je światu.
Określ granicę, kiedy powiesz sobie dość i wypuścisz w świat to, nad czym pracowałeś. Nawet jeśli nie będzie doskonałe.
To, niestety, częsty przypadek w polskim społeczeństwie. Podjąłeś tę pracę albo poszedłeś na studia, kierowany tak zwanym zdrowym rozsądkiem i faktem, że po nich na pewno znajdziesz zatrudnienie, do dziś nie czując zainteresowania tą dziedziną i będąc śmiertelnie znudzonym.
Zła wiadomość jest taka, że długo tak nie wytrzymasz, a stan Twojej frustracji zawodowej będzie się przenosił na inne dziedziny życia. Dobra jest taka, że jesteś ssakiem, obdarzonym całkiem sporym rozumem i potrafiącym podejmować decyzje. Spróbuj więc znaleźć cokolwiek, co dostarczy Ci satysfakcji w pracy, albo po prostu ją zmień.